I nareszcie zamoczylismy nogi w oceanie :-)
Na plazy siedzial caly sztab ratownikow
Kupilismy znow rybe i rozne inne zyjatka z frytkami i zjedlismy wszystko ze smakiem na plazy.
I pozwolilismy sobie na mieszanke coli z rumem produkowanym w naszym stanie.
A potem poszlismy na dlugi spacer plaza ktora sie ciagnie i ciagnie i ciagnie
Nad plaza lataly dwa wielkie ptaki - nie wiemy co to - moze orly - na pewno cos drapieznego
A na plazy lezaly rozne ciekawe zyjatka :
Meduza mozgopodobna
Meduza niebieska
I porownanie wielkosci z moja stopa nr 39-40
A to najgrozniejsze stworzenie do tej pory - Zeglarz portugalski - bardzo male i bardzo jadowite i moze poparzyc nawet na plazy
Na plazy tak wialo ze dorobilam sie grzywki w inna strone
I widzielismy malego krabika ktory sie tez wybral na spacer po plazy
A potem zaczelo sie powoli sciemniac i sie pozbieralismy do domu
No i jeszcze widok surfera z deska. To juz obowiazkowo :-)
1 komentarz:
no ta plaża to fajna oprócz tych farbowanych galaret ma się rozumieć pozdrowionka skorpionek
Prześlij komentarz