poniedziałek, 16 stycznia 2012

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Na poludnie - do Sevenoaks

Postanowilismy sie doslonecznic* bo zapowiadali, ze nie bedzie padac. No i nie padalo. Trasa tez calkiem przyjemna. Pewnie sie jeszcze pokrecimy w okolicy ale mozliwe ze poczekamy az dni beda dluzsze.

*doslonecznic - ha ha, jakby to bylo mozliwe w UK. Jak widac na zdjeciach chmury byly grube i bylo szaro.


W prawo? a moze w lewo? Chyba w lewo...


Podazaj w strone swiatla...


Slon pilnuje wjazdu do garazu, pies to czasem za malo :-)


Zima? Jesien? wszystko nam sie pozajaczkowalo w tej Anglii


Nowa dyscyplina olimpijska - przechodzenie przez turystyczne plotki


Omijamy bloto rzeczka - bo latwiej i czysciej



Prawie jak w Polsce...

W dzisiejszej wycieczce towarzyszyly nam:
Owce 1 - stado wyciete


Owce 2 - stado puchate


Prosiaczki - glodne



A to juz dworzec - dobrze ze angielski to nas wpuscili, na Slowacji by to nie przeszlo :-) (nog uzyczyl špinavý Daniel)


sobota, 7 stycznia 2012

Bond, James Bond

Kolo mojej pracy rozlozyl sie plan zdjeciowy najnowszego Bonda.
Chodza sluchy ze ktos widzial Judi Dench (filmowa "M"), Bonda nie widziano jeszcze. Ale sa tam do niedzieli to moze sie jeszcze pojawi.

Zdjecia robione o 17 jak wyszlam z pracy bo wczesniej nie bardzo bylo jak. Na dodatek rozlozyli sie na mojej drodze do domu, potwory! :-)

Podswietlony i przykryty ekranami to budynek admiralicji (zaraz obok skwerku na ktorym osoby nas odwiedzajace czekaly nie jeden raz az wyjdziemy z pracy :-) )



wtorek, 3 stycznia 2012