czwartek, 30 października 2014

Nowa trasa rowerowa

Wczoraj odkryslismy bardzo fajna trase rowerowa wzdluz rzeki Maribyrnong. Tym razem zawrocilismy po 11 km zeby wrocic do domu przed zmrokiem ale mozna by jechac jeszcze dalej.
Ta sciezka byla tak przyjemna ze na pewno sie tam pojawimy jeszcze nie raz!




A to bylo bardzo nieoczekiwane - zaraz prze rzece i przy scizece rosnie sobie nowa bardzo azjatycka swiatynia










wtorek, 28 października 2014

Niedzielne pagorki z kamieniami

Tym razem sobote spedzilismy na czytaniu ksiazek ale za to w niedziele sie wybralismy w pagorki, na poludniowy zachod od nas. Na mapie wygladalo ze to taki maly kawalek zielonego wiec sie nie spodziewalismy za wiele ale sie bardzo milo zaskoczylismy. Pagorki moze i nie byly wysokie ale za to bardzo widowiskowe i pelne wielkich kamieni.








Glazy sa na tyle duze ze nawet jest kilka miejsc do przyczepienia lin i wspinania sie




A ta roslinka pachniala jak mirra - prawie jakbysmy sie znalezli w zadymionym kosciele




A na samym szczycie czekala na nas laweczka :-)


czwartek, 23 października 2014

Wieksze pagorki - podejscie drugie

W niedziele znow sie wybralismy do Marysville na kolejna trase na ktora ostatnio zabraklo nam czasu. Okazalo sie ze to bardzo przyjemna sciezka i bardzo zroznicowana - jakies 12 kilometrow przez doline i gora doliny

Punk widokowy przy wodospadzie - poczatek i koniec sciezki




Strumyk gorski - tego nam brakowalo troche w Queensland




Oprocz "normalnych" ptakow w lesie widzielismy tez papugi ale nie chcialy sie zaprzyjaznic


Przypalone drzewa paprociowe ktore jakims cudem odzyly


Wypalony pien eukaliptusa

 

Wiosna w pelni  - pol lasu na zolto



Glowny punkt widokowy


A te poszarpane gorki w srodku to  Gory Katedralne


Te biale drzewa to eukaliptusy ktore sie spalily w czasie pozarow w 2009 ktory spalil cale Marysville (male miasteczko) ale teraz z wiekszosci splona kora odpadla a zostaly biale pnie. Wszytko zielone na tych zdjeciach odroslo w czasie ostatnich 5 lat.


Pewnych przyjemnosci nie mozna sobie odmiowc nawet jak maz panikuje dwa mety ponizej :-)

 




Gora wodospadu




A to dolna czasc wodospadu z prawej strony (widac tylko polowe bo gora sie traci)


A to z lewej strony


A to juz drzewa paprociowe przy drodze przez las do Marysville