czwartek, 20 maja 2010

pisac, pisac, pisac

czyli jak umilic sobie zycie studiami, zwlaszcza jak sie 2 zaliczenia i egzamin zejda w czasie.

Ale nic to - zapisalam sie na kolejny kurs. Ja musze miec cos z glowa jednak, moze przez to zimno ostatnio.

Ale widac swiatelko w tunelu - beda 3 miesiace bez studiow na koniec roku :-)
(bo mi sie rozjechaly terminy)

/I ciezko wzdychajac wrocila do pisania/

wtorek, 4 maja 2010

nie samym lasem czlowek zyje czyli teatr

Od dluzszego czasu chcielismy sie wybrac do teatru szekspirowskiego - The Globe ale dopiero Macbeth nas przekonal do kupienia biletow jak tylko sie pojawily.

Poczatek - zanim sie zaczelo - nie bylo wolno robic zdjec w czasie przedstawienia niestety.

Przerwa i zmiana rekwizytow na scenie

Wiedzma wsrod publicznosci(koncowka przerwy)

Juz po przedstawieniu :-)

Nocny powrot do domu


Bardzo nam sie podobalo, jakkolwiek czasem trudno bylo zrozumiec bo bylo orginalnie, staro-angielsko ale podobno tubylcy tez maja problem. Pewnie sie jeszcze wybierzemy.
Jak zawsze szokujace dla nas - mozna jesc i pic w teatrze. W sumie goraca herbata byla fajna bo nie bylo dachu a czasem wialo.