czwartek, 26 czerwca 2014

Zatrzasnieta


No i stalo sie to czego sie obawialam odkad sie tutaj wprowadzilismy - zatrzasnelam drzwi a klucze zostaly po drugiej stronie. Uswiadomilam sobie dokladnie w chwili kiedy zamek zrobil klik.
Normalnie klucze biore zawsze i wszedzie, nawet jak ide do zsypu na smieci 2 metry od drzwi i nawet jak Daniel jest w srodku a drzwi sa odblokowane.
Ale wczoraj jakos tak wyszlo ze zostalam tylko w polarze, japonkach i z komorka w rece.
Na szczescie okazlo sie ze Daniel zabral swoje klucze i od tego momentu to juz pikus. Dlaczego to takie wazne? Bo nasza agencja wynajmu/frma zarzadzajaca budynkiem liczy sobie ponad 100 dolarow za otworzenie drzwi. A nic nas bardziej nie denerwuje niz nasza agencja wiec placenie im za nic traktujemy jako potrojne zlo.

A tak to czekal mnie polgodzinny spacerek przez pagorki i park do centrum po klucze. No i bardzo rozbawiony Daniel do tego :-)

Na szczescie zima w Brisbane w ciagu dnia jest calkiem przyjemna. Jak swieci slonce to mozna spokojnie w japonkach i krotkim rekawie pomykac. I nawet nie jest sie jedyna osoba ktora tak robi. Chodzenie na boso tez jest na porzadku dziennym w naszym stanie.





niedziela, 22 czerwca 2014

Koale i spolka

Czyli dawno nas nie bylo w Sanktuarium Koali :-)

Tak koale skacza po drzewach

A tak ogladaja ludzi z gory



Owce odpoczywaly po pracowitym gryzieniu trawy


A kozy sie przymilaly do ludzi



Niektore bardziej niz inne - to Louis- moj nowy przyjaciel ktory chcial mi zjesc torbe (bo tam bylo jedzenie dla kangurow) i omamlal mi spodnie



To "owiec" merynos na spacerze


Jaszczurki mialy jeden z tych dni w ktorym nic sie nie chce, nawet wejsc na pien


Z zycia koali:

"O, idzie nowa galaz eukaliptusa!"


"Szybko! Biegniemy"


"Mniam Mniam! Najlepiej je sie razem z jednej galezi"


"Patrzcie! Jestem leniwcem"


"Ha! A wcale ze nie :-) "


"Oddaj moje liscie potworze!"


"Wszystkie koale sa rowne ale niektore sa rowniejsze"



A potem poszlismy do kangurow, na szczescie znalazly sie jeszcze jakies glodne



Strus tez sie dal poglaskac


A ten maluszek chyba dopiero co sie wyturlal z torby bo reagowal dosyc entuzjastycznie na wszystko w okolicy


"Mamo, czlowieki sie na mnie patrza!"


Przyjazna mordka


A to inna odmiana kangura ktorej tutaj kangurem sie nie nazywa - to wallaby (po polsku Walabia Bennetta)


A to wombat ktory tarmosi miska


czwartek, 19 czerwca 2014

Czysta rozpusta!!


Czyli wizyta w czekoladowym raju :-) Bo jakos "pijalnia czekolady" nie brzmi dobrze.
W koncu u nas zima i ciemno o 17 juz to zaczelismy testowac zimowe przybytki. (Latem omijalismy takie miejsca szerokim lukiem bo goraca czekolada w 40 stopniach to nic fajnego) 

Najpierw malowidla nascienne z historyjka o czekoladzie wg "Chocolateria San Churro".
Jako ze to hiszpanska "czekoladownia" to zaczyna sie od konkwistadorow


A potem zlej arystokracji ktora miala monopol na slodkosci az w koncu mnich San Churro uwolnil czekolade i wszyscy sie moga nia dzis cieszyc.


Aha no i oczywiscie mnisi posiadali tajne receptury na goraca czekolade z kociolka ;-)


A tu hiszpanskie churros czyli udziwniona wersja naszego paczka


 Najlepsze z roztopiona czekolada


 I do tego popite klasyczna hiszpanska czekolada na goraco


Moja w wersji "azteca"czyli z chilli i cynmonem - ostra i to bardzo ale fajnie za to rozgrzewa jak za oknem 15 stopni :-)


To teraz Was wrednie zostawie z mysleniem o goracej czekoladzie :-)




sobota, 14 czerwca 2014

Mokra sobota pod gwiazdami

Jako ze pada caly dzien dzisiaj to po targu -  zamiast zostac w domu i narzekac, ze pada i jest szaro i nic sie nie da -  wybralismy sie do Planetarium. Na seans "Ciemna materia" i krotka opowiastke co widac na niebie w Brisbane. 
(Przy okazji jak ktos dawno nie byl w Chorzowie w Planetarium to polecamy sie wybrac. Bo to fajne miejsce jest :-) A i jak widze bilety nie sa koszmarnie drogie - zakladalam ze bedzie gorzej.)

W kolejce na pokaz


Projektor na srodku sali 


Skafander ksiezycowy przy wejsciu do Planetarium


Szybki spacer w Ogrodach Botanicznych bo padalo. (Planetarium jest zaraz obok)
Tutaj uciekajaca czapla:



Sobotni swiat przez szybe samochodu


 Mokre Planetarium




środa, 11 czerwca 2014

Kulinarne odkrycia

Czyli czesc dalsza ciekawych rzeczy ktore co jakis czas mozna znalezc na naszym targu.
Tym razem prezentujemy pedy bambusa. Wersja ugotowana, w calosci a nie w slupkach jak mozna znalezc w Polsce w puszkach.
Jedna czesc zostala pocieta w kostke i usmazona z kurczakiem i cebula a reszta czeka na nasza inwencje. Smakowo troche jak ugotowane pieczarki. Czyli szalu nie ma ale jest wystarczajaco egzotycznie :-)



piątek, 6 czerwca 2014

Parada lampionow

Kolejna ciekawa impreza odbywajaca sie w Brisbane.
Haslo przewodnie "Marsz dla uchodzcow".  Ogolenie impreza spoleczna witajaca nowych przybyszow w Queensland a nie tylko uchodzcow czyli w sumie bylismy na miejscu.
No i duzo ludzi z roznych stron swiata wiec ciekawie a czasem troche dziwnie. W sumie to taki rodzaj imprezy o uczestnictwo w ktorej nikt nas by nie podejrzewal.  :-)

Po marszu byl koncert, dzieki ktoremu wiemy ze nie lubimy wspolczesnej kurdyjskiej muzyki (lomot strszny) ale bardzo lubimy boliwijska :-)