Czyli dawno nas nie bylo w Sanktuarium Koali :-)
Tak koale skacza po drzewach
A tak ogladaja ludzi z gory
Owce odpoczywaly po pracowitym gryzieniu trawy
A kozy sie przymilaly do ludzi
Niektore bardziej niz inne - to Louis- moj nowy przyjaciel ktory chcial mi zjesc torbe (bo tam bylo jedzenie dla kangurow) i omamlal mi spodnie
To "owiec" merynos na spacerze
Jaszczurki mialy jeden z tych dni w ktorym nic sie nie chce, nawet wejsc na pien
Z zycia koali:
"O, idzie nowa galaz eukaliptusa!"
"Szybko! Biegniemy"
"Mniam Mniam! Najlepiej je sie razem z jednej galezi"
"Patrzcie! Jestem leniwcem"
"Ha! A wcale ze nie :-) "
"Oddaj moje liscie potworze!"
"Wszystkie koale sa rowne ale niektore sa rowniejsze"
A potem poszlismy do kangurow, na szczescie znalazly sie jeszcze jakies glodne
Strus tez sie dal poglaskac
A ten maluszek chyba dopiero co sie wyturlal z torby bo reagowal dosyc entuzjastycznie na wszystko w okolicy
"Mamo, czlowieki sie na mnie patrza!"
Przyjazna mordka
A to inna odmiana kangura ktorej tutaj kangurem sie nie nazywa - to wallaby (po polsku Walabia Bennetta)
A to wombat ktory tarmosi miska
1 komentarz:
W tym przypadku to kozy biją resztę pozują na piątkę-skor
Prześlij komentarz