poniedziałek, 9 stycznia 2012

Na poludnie - do Sevenoaks

Postanowilismy sie doslonecznic* bo zapowiadali, ze nie bedzie padac. No i nie padalo. Trasa tez calkiem przyjemna. Pewnie sie jeszcze pokrecimy w okolicy ale mozliwe ze poczekamy az dni beda dluzsze.

*doslonecznic - ha ha, jakby to bylo mozliwe w UK. Jak widac na zdjeciach chmury byly grube i bylo szaro.


W prawo? a moze w lewo? Chyba w lewo...


Podazaj w strone swiatla...


Slon pilnuje wjazdu do garazu, pies to czasem za malo :-)


Zima? Jesien? wszystko nam sie pozajaczkowalo w tej Anglii


Nowa dyscyplina olimpijska - przechodzenie przez turystyczne plotki


Omijamy bloto rzeczka - bo latwiej i czysciej



Prawie jak w Polsce...

W dzisiejszej wycieczce towarzyszyly nam:
Owce 1 - stado wyciete


Owce 2 - stado puchate


Prosiaczki - glodne



A to juz dworzec - dobrze ze angielski to nas wpuscili, na Slowacji by to nie przeszlo :-) (nog uzyczyl špinavý Daniel)


5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ojtam ojtam, ja sie ostatnim razem u Was opalilam:)

Izja

Daniel pisze...

Tzn. spalilas, a nie opalilas ;-)

Anonimowy pisze...

A u nas raz biało raz czarno :) chyba nikt nie potrafi zdecydować jaka zima ma być, różne grupy interesu maja różne plany :)


adam

Biet pisze...

ja bym tam chciala miec snieg chociaz przez jeden dzien :-) byle sie chmury troche rozslonily...

Anonimowy pisze...

Jak śnieg to zapraszam :) właśnie wybieram się w góry :)


adam