środa, 2 października 2013

jak pozbyc sie pol kilo w pol godziny :-)

 Najprosciej w moim przypadku isc do fryzjera.

po dwoch miesiacach zaczelam wygladac jak pudel a robi sie coraz cieplej to w koncu sie zebralam i poszlam.
Ale zanim poszlam to dlugo szukalam gdzie i za ile.
Normalne ceny w standardowych salonach zaczynaja sie od 60 dolarow za obciecie.  Co jest troche przesada. (W sumie wciaz taniej niz w UK.)
Ale wygrzebalam w Googlach ze jest koreanski zaklad w centrum gdzie obcinaja bardzo dobrze i w maire tanio (ja zaplacilam 38 dolarow) i nie trzeba sie umawiac tylko tna od reki.
Tylko trzeba sie nastawic ze mozna trafic na kogos kto nie mowi po angielsku i - uwaga - fryzjerka moze nie zabawiac klienta rozmowa, co jest straszne. Bardzo mnie to ubawilo!
Moze sa ludzie ktorzy lubia sobie poklachac z fryzjerem, ja do takich nie naleze wiec mi jak najbardziej to pasowalo.
Fryzjerka byla mila, mowila na tyle po nagielsku zeby sie ze mna dogadac co chce zrobic a potem robila swoje. A w tle leciala sobie muzyczka koreanska typu umcy umcy. Mi pasowalo.
Zdecydowanie mi chlodniej teraz :-))))

ps. nie ma to jak lazienkowe zdjecia robione wlasnorecznie  :-))

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wyglądasz jeszcze młodziej niż wcześniej :)

Ania

Ela pisze...

Dziekuje :) Czy mlodziej to nie wiem, okraglej na pewno :-))
Ale sie maskuje kapeluszem :-)