czwartek, 24 października 2013

rodzinne wiadomosci

jakby sie ktos z mojej czesci rodziny zastanawial to u Slawka wszystko dobrze i pozary mu nie zagrazaja. Jedyne co to czuc spalenizne wszedzie w Sydney.
On mieszka na poludnie od Sydney a pala sie gory bardzej na polnocny zachod. Tyle ze to jego ulubione gory wiec na razie nie moge tam jezdzic.
Koniec wiadomosci :-)

Brak komentarzy: