sobota, 12 października 2013

Morsko wycieczkowo

Wybralismy sie w sekretnych celach do Cleveland (o tym pewnie bedzie wkrotce) i przy okazji wybralismy sie na spacer na koniec cypla/polwyspu do miejsca z latarnia morska.

A przy stacji zaczelo sie tak:  Ostrzezeniem o potencjalnych koalach na drodze


Potem przeszlismy przez mini park na mokradlach


A to juz kawalek zatoki ktora jest zabudowana domami z przystaniami


Gdzie sie mozna lansowac wakacyjnie ;-)


A to najstarsze drzewo tego typu w calym stanie Queensland (Banyan tree - taki rodzaj figowca ktory ma wypustki/korzenie z galezi)


Okoliczny bar


Plaza i drzewa namorzynowe (te pomaranczowe elementy to gabka)


Nadmorska droga na cyplu


gabka


Plaza pod iglakiem


Miejsce gdzie kupilismy rybe z frytkami i innymi robaczkami i osmiornicami
Jest tez restauracja obok "pod latarnia morska"


To porcja na dwie osoby zeby nie bylo :-)


Zatopione drzewka na koncu cypla czyli dalsze namorzyny w czasie przyplywu


Mini latarnia morska


zachod slonca po drodze


A tak wieczorem odpoczywamy po 8 kilometrowym spacerze meczac Ize na skype ;-)


3 komentarze:

USA pisze...

Naprawde wszystkie zdjecia sa przepiekne. Czy tak naprawde jest tam tak pieknie I wyglada tak czysciutko/ Bardzo chetnie ogladam wszystkie zdjecia . Kazde robi na mnie inne wrazenie . Czekam na wiecej I serdecznie pozdrawiam.H

Anonimowy pisze...

Czy ten produkt w kieliszkach to tak od razu z owocka wytworzony z racji ciepłego klimatu? skorpionek

Ela pisze...

Na zywo jeszcze ladniej :-) A co do czystosci to w sumie czysto. Na pewno czysciej niz w Anglii.

A zawartosc kieliszkow to obawiam sie ze z buteli tak jak wszedzie ;-)
Mysle ze jakby tak z ciepla nam sie zrobilo to Daniel by nie ruszyl.