środa, 20 listopada 2013

bagniscie czyli zalegla sobota

To czesc pierwsza naszej soboty i nie ostatnia :-)

Niecale pol godziny od nas w strone oceanu jest miejsce gdzie sa bagna a moze nawet bardziej torfowiska. Tak czy ianczej jest to podmokly teren i wyglada bardziej jak w mazurskich lasach.

Moze poza tym ze sa takie "totemy" co jakis czas przy sciezce:


Bylismy za pozno zeby wejsc do centrum informacyjnego ale na szczescie mapki byly wywieszone tez na zewnatrz.


A w toalecie bylo ostrzezenie ze jak sie nie zamknie klapy to mozna sie natknac na zabe bo lubia tam sobie przesiadywac.


A potem juz sobie poszlismy na sciezke.
Czasem to byla taka uzypana droga z piasku i zwiru


A czasem pomosty na gorzej podmoklych czesciach


A tak wyglada kopiec termitow w tej czesci Australii. Bardzo duzo tego bylo na drzewach i czesco bardzo wysoko.


Widoki ze sciezki


A tutaj na koniec tego rozgalezienia dochodzilo sie do budki do oberwacji ptakow nad rzeka. Jako ze bylo taka nijaka popoludniowa pora to ptakow tez nie bylo.



Dalsza czesc sciezki zamienila sie w las i tak zatoczylismy kolko do auta.


Kolejna czesc jutro zapewne :-)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

dwa z nich mi się nawet podobają dosyć ciekawe co oznaczają skorpionik