niedziela, 22 grudnia 2013

Swiateczna parada

W tym roku w Brisbane swieta pod znakiem "Dziadka do Orzechow" i wiekszosc ozdob nawiazuje do tej baletowej historyjki.
Przez caly tydzien wieczorem odbywala sie tez parada i wczoraj wieczorem udalo mi sie nareszcie zaciagnac Daniela :-) (jak on ze mna i tym ciaganiem po roznych katach miasta wytrzymuje to ja nie wiem :-) )


Zaczelo sie od wielkiego dmuchanego misia


A potem byla baletnica grajaca glowna role w balecie "Dziadek do orzechow"


Po niej baletowe myszy


I zolnierze


I zeby bylo jeszcze bardziej baletowo - mlode baletnice-sniezynki


A za nimi  chmurkowe sanie


Potem wielkie ciasteczko


Bylo tez tradycyjnie swiatecznie - Jozef z Maria i Dzieciatkiem w chuscie na osiolku i do tego pastuszek z owca


A potem chyba najwieksza dla nas atrakcja czyli 3 zywe wielblady!!! (i jacys tam 3 Krolowie ...)



Potem mniej tradycyjnie - choinka na nozkach i elfy


No i oczywiscie Mikolaj w saniach tylko ten renifer sie sploszyl (nie widac go na zdjeciu bo ludzie zaslaniaja po lewej a biegl szybko) i biedna sarenka


I na koniec pociag ktoremu sie kroche klaplo :-) (Myer to tutejszy  dom handlowy - cos jak Skarbek albo Zenit  w Katowicach (tylko czasem bardzo drogi)  albo Macy's w Stanach)  - i chyba sponsorowal wiekszosc tej imprezy


A tutaj ciekawy kapelusz dla dziecka - na bateryjke do tego :-)


A tu jeszcze dorwalismy wielblady w bocznej uliczce po paradzie



A tak wyglada zderzenie wiekow  - 2 tysiace lat roznicy - odblaskowy policjant i Jozef z osiolkiem (swoja droga przechodza w niedozwolonym miejcu :-) )





Brak komentarzy: