W sobote wybralismy sie na wycieczke do Noosa Heads na polnoc od nas (jakies dwie godziny drogi) Jako ze nie umielismy sie zdecydowac czy w upal chcemy morze czy gory to stanelo na klifach. Mam nadzieje ze troche naszego ciepla Wam wpadnie przez ekrany :-)
Jak zwykle zdjec natrzaskalismy od groma wiec sie trudno zdecydowac co wybrac to najlepiej sobie kliknac i ogladac powiekszone zdjecia.
To zaczynamy od dolu sciezki i widokow na otwarty ocean - jakby plynac na prosto to kolejny lad to Ameryka Poludniowa - gdzies w polowie Chile.
Plaza numer 1
Tutaj czesc aktywna - surferzy i czlowiek wioslujacy na desce - okazuje sie ze inne deski sa uzywane do wioslowania a inne do surfowania
Tutaj kajakarze na horyzoncie
Zblizenie na kajakarzy jak plyna w jedna strone
I jak wracaja w druga - spryciarze maja zagle na kajakach!
No i szalona motorowka z piszczacymi ludzmi
Trafilismy tez na patrol policji na klifach na Segway-u - tego nie widac na zdjeciu ale mial wlaczone migajace lampki z przodu :-)
Kolejne widoczki z trasy wzdluz klifow
oczywiscie nie moglo zabraknac indykow! I plaza numer 2
A tu czlowiek z deska do surfowania wraca - jest specjane zejscie na skaly ponizej dla surferow
Dotarlismy na koniec cypla - troche zawiedzeni ze nie bylo delfinow.
Ale doczytalismy na tablicy informacyjnej ze w tej rozpadlinie sie trafiaja zolwie.
To siedzielismy i wypatrywalismy
Az sie doczekalismy! Tylko ciezko im bylo zdjecia zrobic bo sie chowaly pod woda. Fale w tym miejscu sie bardzo spektakularnie rozbijaly i wszystko sie kotlowalo.
Tutaj na zdjeciu widac zolwia w centrum po prawej.
A jak ktos nie widzi to tutaj powiekszenie - obawiam sie ze to nasze najlepsze zdjecia
Wybrzeze patrolowal tez helikopter bo wiele plaz nie jest strzezonych
Plaza numer 3 - z drugiej strony cypla i za rozpadlina. Na calej tej wielkiej plazy bylo moze z 10 osob...
A potem wrocilismy ta sama sciezka bo sie pozno robilo juz. Nasz wyjazd rozpoznawczy zostal uznany za wielki sukces i jeszcze tam wrocimy tyle ze wczesnym rankiem zeby miesc czas i pochodzic i poplywac!
A na parkingu czekal na nas kolejny indyk :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz