piątek, 12 września 2014

Szpilok? Iglok?

Ha a to kolczatka!
W niedziele znow nas ponioslo na Mornington (tam gdzie byly fortyfikacje z 1 i 2 Wojny) i zaraz jak wjechalismy do Parku Narodowego to przy drodze chodzila sobie kolczatka. Taki australijski odpowiednik jeza ale z torba. I do tego jada glownie mrowki a nie robale. No i jest wieksze niz jez.






W powietrzu bylo czuc ze wiosna - slonce przyswiecalo i wszystkie gadziny powychodzily sie powygrzewac. (Ale niestety tym razem tylko jaszczurki a nie weze)



Pierwsze chlapanie w morzu mam zaliczone tej wiosny. Woda jak w Baltyku latem :-)


Daniel -przewodnik stada (bo zabralismy tez znajomych na wycieczke)


Polwysep w strone ladu


I kolejna wielka mrowka na drodze (to $1australijski ale wielkosciowo podobny do 1zl = duuuza mrowa)


Brak komentarzy: