Dzis nam sie plany poranne rozjechaly kompletnie i w koncu po poludniu nieoczekiwanie znalezlismy sie na rowerach miejskich i to pedzac w strone morza i Portu w Melbourne.
Warto bylo! Cieplo i przyjemnie - od razu widac ze wieje ze srodka kontynentu a nie znad Antarktydy.
A tu juz czekamy na tramwaj do domu na przystanku zaraz kolo Luna Parku w St Kilda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz