W sobote rano (no, powiedzmy kolo poludnia bardziej...) pozbieralismy sie na kemping nad jeziorem Moogerah. Pomyslelismy ze polaczymy testowanie namiotu i spiworkow (ktore kupilismy w grudniu !) ze wczesnym swietowaniem Wielkanocy - nad jeziorem jest teatr gdzie w czasie swiat ludzie sie zbieraja i przygotowuja prezentacje Pasji. Zdjecia w kolejnym odcinku.
Najpierw przejechalismy kolo pola fasolki
A potem kolo jednej winnicy
Pola lawendy
I kolejnej winnicy
Spotkalismy pluskajaca sie krowe
Widzielismy fajne skrzynki pocztowe
A potem sie rozlozylismy z namiotem. Poszlo szybciej niz nam sie wydawalo i zostal jeszcze czas na posiedzenie na kocu i warzywka. :-)
3 komentarze:
cała winnica pod siatką ? dlaczego? czyżby winorośle znały hasło - kryj się lotnik sk
mysle ze przede wszystkim ptaki, one na pewno nie pogardza owocami:-) A possumy w sumie tez chetnie zjedza wszystko co zielone:-)
Pierwsza fotka wyglada jak tapeta Windows z doklejonym Danielem:)
Izja
Prześlij komentarz