wtorek, 15 kwietnia 2014

Australijska wies

W sobote rano (no, powiedzmy kolo poludnia bardziej...) pozbieralismy sie na kemping nad jeziorem Moogerah. Pomyslelismy ze polaczymy testowanie namiotu i spiworkow (ktore kupilismy w grudniu !) ze wczesnym swietowaniem Wielkanocy - nad jeziorem jest teatr gdzie w czasie swiat ludzie sie zbieraja i przygotowuja prezentacje Pasji. Zdjecia w kolejnym odcinku.

Najpierw przejechalismy kolo pola fasolki


A potem kolo jednej winnicy


Pola lawendy


I kolejnej winnicy


Spotkalismy pluskajaca sie krowe


Widzielismy fajne skrzynki pocztowe


A potem sie rozlozylismy z namiotem. Poszlo szybciej niz nam sie wydawalo i zostal jeszcze czas na posiedzenie na kocu i warzywka. :-)


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

cała winnica pod siatką ? dlaczego? czyżby winorośle znały hasło - kryj się lotnik sk

Daniel pisze...

mysle ze przede wszystkim ptaki, one na pewno nie pogardza owocami:-) A possumy w sumie tez chetnie zjedza wszystko co zielone:-)

Anonimowy pisze...

Pierwsza fotka wyglada jak tapeta Windows z doklejonym Danielem:)

Izja