niedziela, 2 marca 2014

Rowerowa wyprawa na kawe

Do sycylijskiej piekarnio-ciastkarni "Gerbinos" ale my jak zwykle po swojemu na kawe i lody.

Takie ciekawe ptaszydla chodza nam za rogiem pola golfowego


Dokladnie na tej trawie :-)


Bardzo fajne miejsce i kawa dobra (i ja to powiedzialam!)



A potem pojechalismy spalac swiezy cukier  do rezerwatu "Banks Street Reserve"
Droga okazala sie miejscami  bardziej stroma niz przypuszczalismy


Ale roznosilo nas to i fajnie nam sie jezdzilo po parku


Niekotrzy nie odmowili sobie tez slizgawki


A to juz podgladanie ptaszydla z mostku


I nietoperze przesypiajace dzien nad rzeka





3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ten skok z telemarkiem to jest znaczy się ze spadochronem tylko nie widać linek jak mniemam do końca udany ja jako sędzia wiekowy przyznaje za ten skok bardzo wysoką ocenę 19 punktów i jeden za ukrycie linek sk

Anonimowy pisze...

Kazdy powód jest dobry żeby zjeść loda


pozdrawiam adam

Ela pisze...

Ha ha jak ja bym tak skakala ze spadochronem to i moj brat by mnie nie poskladal :-)) TO byla proba druga - bardziej rozjechana wiec dla pulicznosci radosniejsza (chyba) :-)

Adam - tez nam sie tak wydaje. Chociaz tutaj kawa byla celem pierwotnym a lody wyszly przy okazji :-)