W niedziele znow sie wybralismy do Marysville na kolejna trase na ktora ostatnio zabraklo nam czasu. Okazalo sie ze to bardzo przyjemna sciezka i bardzo zroznicowana - jakies 12 kilometrow przez doline i gora doliny
Punk widokowy przy wodospadzie - poczatek i koniec sciezki
Strumyk gorski - tego nam brakowalo troche w Queensland
Oprocz "normalnych" ptakow w lesie widzielismy tez papugi ale nie chcialy sie zaprzyjaznic
Przypalone drzewa paprociowe ktore jakims cudem odzyly
Wypalony pien eukaliptusa
Wiosna w pelni - pol lasu na zolto
Glowny punkt widokowy
A te poszarpane gorki w srodku to Gory Katedralne
Te biale drzewa to eukaliptusy ktore sie spalily w czasie pozarow w 2009 ktory spalil cale Marysville (male miasteczko) ale teraz z wiekszosci splona kora odpadla a zostaly biale pnie. Wszytko zielone na tych zdjeciach odroslo w czasie ostatnich 5 lat.
Pewnych przyjemnosci nie mozna sobie odmiowc nawet jak maz panikuje dwa mety ponizej :-)
Gora wodospadu
A to dolna czasc wodospadu z prawej strony (widac tylko polowe bo gora sie traci)
A to z lewej strony
A to juz drzewa paprociowe przy drodze przez las do Marysville
2 komentarze:
Tak trzymaj Ela! :P :D
Wcale nikogo nie podpuszczam ;))
Arek
:-))
Prześlij komentarz