niedziela, 7 stycznia 2007

Wigilijne wspomnienia

To jak mam juz chwilke czasu to wkleje jeszcze Wigilijne rybki, bo byly dosyc ciekawe.
Po rybki i owoce bylismy na egzotycznym targu w tureckiej dzielnicy, do ktorej lubimy czasem wpadac przez sentyment do tureckiej kuchnii. (no i ceny owocow i warzyw sa zdecydowanie nizsze)

Poprosilismy o dwie srebrne, jedna niebieska i jedna czerwono-zlota.
Niestety zanim zdazylismy zaprotestowac niebieska rybka zostala pozbawiona pletw, wiec zostanie pokazania niekompletna.



Po upieczeniu najlepsza okazala sie czerwono-zlota.
Jakby ktos wiedzial co to moga byc za rybki to dajcie nam znac.
Trujace chyba nie sa bo przezylismy :-)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ojjj.. biedne rybki. Slyszalem gdzies, ze wrazliwosc rybki podczas jej "dotykania" jest porownywalna do wrazliwosci naszej galki ocznej... hmmmm.. biedne rybki :]
A jak juz o zwierzatkach to specjalne pozdrowienia dla "Mysza" ;> ..lol!