poniedziałek, 29 stycznia 2007

niedziela

Niedzielna wyprawa rowerkowa do parku w Richmond:

Sklep po drodze, gdzie zatrzymalismy sie po wode(maja dosyc imponujacy asortyment dziwnych rzeczy z calego swiata - polskie wyroby tez oczywiscie - pewnie tam jeszcze zagladniemy), wystawa fajek wodnych:


Do parku dotarlismy po niecalej godzinie. Dzis byl dzien szkolek jezdzieckich:
A potem trafilismy na jelenie w okolicach gdzie mieszka herbatka :-) (o herbatce bedzie w kolejnej notatce)




A potem zrobilo sie ciemno i wrocilismy do domu autobusem :-) Ale po 3 godzinach jazdy i braku tylnych lampek poczulismy sie usprawiedliwieni (przynajmniej ja bardzo ;-) ) A teraz nam fajnie po goracym prysznicu i herbatce z "pradem". (nie byle jakim, bo to prawdziwa szkocka whisky)

Brak komentarzy: