poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Nowe zoo

W sobote bylismy na wschodzie Melbourne w kolejnym zoo do ktorego mamy dostep dzieki rocznym biletom. W tym zoo maja tylko australijskie zwierzeta a samo miejsce jest ukryte w lesie i chodzi sie jak po dzungli troche. I jest tam bardzo fajnie  :-)

Dzis czesc zdjec w losowo wybranej kolejnosci.

Tutaj Daniel stara sie zrobic zdjecie plywajacego dziobaka ale bylo ciemno a dziobak sie ruszal szybko i do tego nurkowal akurat jak robilismy zdjecia. Dziobak to to co widzac kolo Daniela na szybie.


Labedz ktoremu bardzo sie niepodobalo ze ludzie chodza po jego drodze i przepedzal wszytkich. Mi tez sie oberwalo :-) 


Wombat i maly wombacik w czasie popoludniowej drzemki


Rzezba czaszki prehistorycznego kota z Australii; w sumie to fajnie ze juz ich nie ma tutaj bo chodzenie po gorach mogloby sie nagle stac bardzo niebezpieczne


To kolejna rzezba jakiegos potwora, albo dwoch


Zolwik, chyba glodny


I rzezba papugi
Przez te drewniane rzezby poczulismy sie troche jak w polskich gorach. Jeszcze tylko rzezba gorala z ciupaga i  bylby komplet :-)


Obiad czyli cistko z nadzieniem z wolowiny (beef pie) i kawa


 Ulepszony dziobak i powiekoszony kilkaset razy


A tu bardzo ladnie pozujacy jaszczurek 


Takie weze tez mozna podobno spotkac na zywo - pyton wiec niejadowity ale 5 metrow dlugosci i moze scisnac


I kolejny jaszczurek z pustynnego terenu wygrzewal sie pod zarowka




Kolejna porcja zdjec jutro

Brak komentarzy: