wtorek, 24 lutego 2015

Bo porzadek musi byc! i o pogodzie troche

Scenka zyciowa ze wstepem:

Drodzy Rodzice,
na nic sie zdalo czytanie "Wrobelka Elemelka" i "Kto Ty jestes - Polak Maly". Ani zostawianie "Krzyzakow" czy innego Zeromskiego po katach.
Na nic rodowe nazwisko konczace sie na "-cki".
Gdzies pomiedzy jedna a druga kielbaska slaska jakis gen zmutowal i na trwale stal sie slaski!

Otoz w pozne wieczory albo juz wczesne ranki (jak kto woli) po naszym domu rozbiega sie radosny szczebiot zony (znaczy sie mnie, ha ha) do meza w lagodny sposob zachecajacy do udania sie sprzed komputera na spoczynek z postojem na higiene jamy ustnej:

- RAUS, do lazienki! I to juz! Schnnella, Schnnella!* (Glosem Helgi z "Allo Allo) 

I tak wychodzi ze mnie ukryta opcja niemiecka ciemna noca...


* wiem ze to chyba niegramatycznie ale coz mi tam :-)


Wpis dedykowany mezowi ,ktory sie odwazyl zauwazyc ze tylko go popedzam i mu rozkazuje (he he i po co Ci to Mezu bylo. Trzeba bylo zamknac dziubek bo nastepnym razem bedzie "raus na rowerek" bez odwolania :-) )

I tak to sielankowo mija nam kolejny tydzien lata.
A lato mamy takie ostatnio - wykres za zeszly tydzien:


A tak wyglada cos co meteorolodzy okreslaja w Melbourne jako nagle ochlodzenie  czyli temperatura w ciagu kilku minut leci na leb na szyje a potem juz sobie powoli spada. To z wczoraj:



4 komentarze:

Daniel pisze...

Po chwili zastanowienia postanowilem sie zgodzic ze wszystkim co o mnie Ela kiedykolwiek napisala. Nie mam odwagi zaprotestowac:-)

Anonimowy pisze...

Z tego wpisu jeden wyraz jest prawdziwy

Anonimowy pisze...

Te 36 stopni to już ciepełko całkiem całkiem - skorpion

Ela pisze...

tak ale tak cieplo to jest przez godzine kolo 16 jak juz sie caly beton w okolicy nagrzeje a potem znow tylko 20 stopni!