środa, 18 lutego 2015

Wilsons Promontory - czesc 3

I ostatnia :-)
Tym razem zdjecia ze spaceru na gore Bishop przez doline Lilly Pilly. I zaszalelismy tym razem bo  wysokosc gory to cale 319m!!

Ale zanim sie pozbieralismy po sniadaniu z namiotem to jeszcze odbyla sie sesja fotograficzna papug na drzewie kolo grilla.




Okolica spod lazienek wygladala nie za bardzo - widok na gore Oberon (chyba) - od oceanu naszly chmury i zahaczaly o szczyty.


Tutaj juz widok ze szlaku dolinka Lilly Pilly i drzewa trawiaste na pierwszym planie


Im dalej w mokry las tym wiecej paproci


A potem coraz wieksze paprocie i pomosty nad bagienkiem (ale bylo sucho dosyc)


Z petli w dolince odbilismy na szlak na szczyt gory


I sciezka od razu zrobila sie bardziej gorska


A to juz na szczycie - widok w strone oceanu. Plaza po lewej stronie od Daniela i caly teren az do konca zdjecia to wlasnie pole namiotowe! Po prawej stronie cypel po ktorym szlismy dzien wczesniej a calkiem na prawo bylaby Skrzypiaca Plaza ale sie zalapala tylo troszeczke


Panoramka w inna strone - tutaj z kolei po lewej Skrzypiaca Plaza. A przez chmury przebijaja wysepki na oceanie.


Zrobilismy postoj na wielkim glazie jak juz wracalismy - widok na gory przez dolinke Lilly Pilly




A jak zeszlismy do auta i ruszylismy do domu to sie znow zrobilo niebieskie niebo z obloczkami.



Brak komentarzy: