Po tym jak nam siadl akumlator ostatnio to staramy sie przejechac autem przynajmniej raz na dwa tygodnie. Tym razem padlo na szybka wycieczke na Point Cook - teraz to juz praktycznie poludniowo-zachodnia dzielnica Melbourne - pelno nowych osiedli gdzie jeden domek siedzi na drugim. Ale pomiedzy morzem i domkami jest tez rezerwat, mokradla i jedna rastauracjo-kawiarnia.
I tam zaraz przed zamknieciem wpadlismy na kawe. Kiedys to byla farma, ale teraz poza budynkami i starymi maszynami ktore sa porozrzucane dla mieszczuchow, nic sie juz nie uprawia.
To nasz widok z lawki przed kawiarnia - stodola a za drzeweami juz morze. Bylo za malo czasu zeby poogladac teren bardziej ale pewnie jeszcze wrocimy.
A to traktor Forda -
z fabryki w Stanach - nawet jeszcze nie zardzewial straszliwie to pewnie jakby go wyczyscic to by moze i ruszyl
Kilka metrow od terenow farmy zaczynaja sie mokradla A na mokradlach ktos mial fantazje i posrodku niczego postawil pomnik "Wieza - pomnik ku migracjom i aspiracjom" - to to cos po lewej na zdjeciu nizej
Tutaj juz z bliska
Daniel na gornej platfornie widokowej a nad nim podobno jest gniazdo orlow w tej budce (ale to doczytalismy wczoraj)
Widok na mokradla w strone ladu
A to widok w strone farmy w drzewach i nasza droga
I jeszcze widok w morze a na horyzoncie majaczy centrum Melbourne przez zatoke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz