A zebyscie wiedzieli jak fajnie pachnie... :-)))
Czekam az bedzie gotowe, czekam, czekam.... :-)

Miejska fontanna i poidlo dla bydla (niestety obydwa juz nieczynne)
Akcja pod tytulem "podziel sie orzeszkiem" - milion zaglodzonych wiewiorek liczy na ciebie!



Piec minut przed zamknieciem jeszcze nam sie udalo zalapac na kawe we mgle.
Samochody na drodze odslanialy jelenie ukryte we mgle
A tak obrodzilo w tym roku drzewo truskawkowe pomiedy Surbiton i Kingston
(ciekawostka - to zielonkawe co wisi na straganie to trzcina cukrowa - tego jeszcze w Londynie nie widzielismy)
Znalezlismy tez kawe z Costy co nas niezmiernie ucieszylo bo to znak ze okolica jednak sie zmienia na lepsze skoro otwieraja kawiarnie
A to glowny posterunek policji w Lewisham - najwiekszy i najlepiej wygladajacy budynek w okolicy kilku kilometrow
Swiezo wykoszony Misio pokrzepial sie herbatka:
To teraz prezentacja studni:
Widok w lewo
I widok w prawo z wynurzajacym sie DLR-em czyli kolejka naziemna w pelni automatyczna (nie ma motorniczego, samo jedzie)
Za tymi bloczkami z czarnym dachem jest torowisko ale pod slonce go za bardzo nie widac.

Parking z Tesco konaczy sie przy naszym budynku a pod oknami tory DLRa :-) A my w srodku takiej prawie studni na 3 pietrze:
Zdjecia przeprowadzkowe:
Nasz przedpokoj = sofa z ikei w paczce. To tylko daje pojecie o wielkosci naszego mieszkania :-)
W domu wyglada jak po wybuchu granatu rozpryskowego - wszystko wszedzie i po trochu.