Czyli kolejna wycieczka przez ruiny i farme Armii Zbawienia ( nie bez znaczenia jest postoj na herbatke i cisteczko na farmie :-) Leniwie spedzamy sloneczne, wiosenne dni.



Przysypiajacy kot na oknie

Wiewiorki przy drodze

Kepka typowych styczniowych kwiatkow

Bazie

Ujscie Tamizy (na powiekszeniu widac ciemna linie na morzu - to molo w Southend)

Rudzik cwierkajacy

-" I co sie gapisz? Wrobla nie widzialas?"
2 komentarze:
wiosna i wróble i trawa... buu!!! a tu paskudne niewiadomoco:/
Izja
ładne zdjęcia i zielono no ładnie tam u was a ja tęsknie za śniegiem coraz bardziej ale podobno juz niedługo pojade wspinac sie w śniegach ah!
pozdrawiam adam
Prześlij komentarz