wtorek, 5 lutego 2008

jalowcowa

Na kolejnej i nieustajacej fali uwielbienia dla tekstow Czesiowych Malz chodzi i cytuje" ladnie pachniesz, jak kielbaska".

Zrobilismy herbatke czarna aromatyzowana roznymi przyprawami i mowie, ze herbatka ladnie pachnie ale nie jak kielbaska, choc pewnie jakis jalowiec do kielbasek tez tu plywa.

I co sie pierwsze na slowo jalowiec kojarzy mojemy mezowi?

Borowiczka czyli wodka jalowcowa ;-))))))
Poszedl i przyniosl... bo myslal ze chcialam na rozgrzewke do herbaty.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

to i borowiczka u was jest? to po co jeździc na slowacje? ale góry tego mie kupicie w sklepie


pozdrawiam adam

Biet pisze...

Borowiczke mamy juz chyba dwa lata albo i dluzej :-) Nie obrazimy sie jak przyjedziesz i pomozesz.
To wtedy bedziemy miec pretekst do jechania na Slowacje.

Anonimowy pisze...

No chyba ze ja sie nia zajme wczesniej... w tym kraju trudno zyc na trzezwo;-)

Anonimowy pisze...

to abstynencja to u was bohatersto wręcz czyn heroiczny


pozdrawiam adam

Anonimowy pisze...

A owszem...

Ale ja tak bohaterski nie jestem - pozdrawiam po zoladkowej gorzkiej:-)

Anonimowy pisze...

to teraz gorzko ci na żołądku

Anonimowy pisze...

to teraz gorzko ci na żołądku