Czyli oddawanie krwi po raz drugi - tym razem lecialo i nie piszczalo mi co chwile wiec udalo sie oddac pelna dawke 470ml. Hurra! :-)
A swiatecznie bo zamiast nudnych szarych opasek na ramiona pojawily sie bardzo kolorowe - tutaj z kotem w kapeluszu (to z angielskiej bajki) a na drugiej rece mialam z choinkami czy innymi ozdobami swiatecznymi.
aha jakby sie ktos zastanawial czemu az dwie rece mi okrecili to mily pan szukal zyly w ktora sie mozna wbic bo u mnie to nie tak latwo :-) Ale w oncu sie znalazl na prawej rece. Lewa jak sie okazalo mam bardzo cienka i na badania sie nada ale na grubsza igle sie nie nadaje.
A tak wygladad jeszcze cieple pol litra krwi :-)
A jako ze to juz swieta prawie to rozdawali czekoladki w ramach prezentu :-)
I do tego dostalam breloczek do kluczy z grupa krwi.
Kolejny raz ide w marcu. Moze beda juz rozdawac kroliki na Wielkanoc :-)
3 komentarze:
Przeczytałem, podziwiam ale.. zdjęć nie oglądam, bo mógłbym zemdleć ;> :P
Arek
Zdjecia sa takie zeby nie zemdlec czyli bez igiel. A co do krwi to pomysl ze sok malinowy :-)
A tak na serio to szkoda ze nie mam zdjecia Daniela ktory byl przy mnie - wygladal bladziej niz ja na koniec i to jego sie pytali czy cos by chcial do zjedzenia na wzmocninie potem :-))
A podziwiac nie ma co - to jest cos co mozna zrobic za darmo i do tego jeszcze przekaski daja :-)
Czyżby swiateczne paczki żywnościowe dla wampirów im tez coś sie należy z okazji świąt
adam
Prześlij komentarz