czwartek, 19 czerwca 2014
Czysta rozpusta!!
Czyli wizyta w czekoladowym raju :-) Bo jakos "pijalnia czekolady" nie brzmi dobrze.
W koncu u nas zima i ciemno o 17 juz to zaczelismy testowac zimowe przybytki. (Latem omijalismy takie miejsca szerokim lukiem bo goraca czekolada w 40 stopniach to nic fajnego)
Najpierw malowidla nascienne z historyjka o czekoladzie wg "Chocolateria San Churro".
Jako ze to hiszpanska "czekoladownia" to zaczyna sie od konkwistadorow
A potem zlej arystokracji ktora miala monopol na slodkosci az w koncu mnich San Churro uwolnil czekolade i wszyscy sie moga nia dzis cieszyc.
Aha no i oczywiscie mnisi posiadali tajne receptury na goraca czekolade z kociolka ;-)
A tu hiszpanskie churros czyli udziwniona wersja naszego paczka
Najlepsze z roztopiona czekolada
I do tego popite klasyczna hiszpanska czekolada na goraco
Moja w wersji "azteca"czyli z chilli i cynmonem - ostra i to bardzo ale fajnie za to rozgrzewa jak za oknem 15 stopni :-)
To teraz Was wrednie zostawie z mysleniem o goracej czekoladzie :-)
4 komentarze:
Mniam mniam taka czekoladka z ciasteczkiem a czy tam nie prowadzą aby takie dużo zwężone drzwi przypadkiem bo na-pewno nie chce się szybko wychodzić z takiego lokalu nie? -- skorpionek
Jak widac skorpionkowi zal;)))
Swietne te kubeczki na czekolade.
Izja
Bardzo pieknie to wyglada -na zimowe wieczory bardzo dobrea jak sie to ma do kilogramow??. Czy jest to blisko Was tak ze mozna na piechotke?. Pozdrawiam
Hej ciociu - tak, spokojnie mozna na piechote. Okolo godziny spaceru od nas z domu:-)
Iza: tak, kubeczki sa super. I kubeczki, serwetki i wszystko ma na sobie mlodego, przystojnego mnicha, bo oczywiscie tylko tacy mnisi sa w Hiszpanii:-)
Mamo: ha, oni sa prytniejsi. Jest sprawdzonym i dowiedzionym faktem ze po duzej ilosci czekolady i ciastek drzwi moga sie zwezic - wiec mozna tez siedziec pod otwartymi oknami, przez ktore daloby sie przecisnac fortepian. Niestety gorzej jest z tajemniczo kurczacymi sie ubraniami:-)
Prześlij komentarz