piątek, 9 maja 2014

Plany

Czuje sie prawie jakby swieta sie zaczynaly jutro bo dzis odbyly sie generalne "gosciowe" porzadki i wszedzie pachnie cytrynowo i eukaliptusowo (Ha to od plynu do mycia dla odmiany)
Wszystko poukladane jak dawno nie bylo i jakos tak wiecej miejsca sie nagle zrobilo. I do tego chlodniej za oknem. Az normalnie mam ochote choinke postawic w rogu pokoju :-)

A na razie ciocia podziwia Pacyfik noca z 10 kilometrow  i pojawi sie u nas razem ze wschodem slonca o 7 rano.

A tak wygladaja nasze kolejne dwa tygodnie :-)
Ciekawe ile z tego uda sie nam odhaczyc.


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

I jak tam, realizujecie plan?
Ania

Daniel pisze...

Realizujemy:-) Byly juz wczoraj bagna i wyspa przy brzegu, dzisiaj wodospady i dzungla, jutro koale i kangury:-)

Daniel pisze...

Realizujemy:-) Byly juz wczoraj bagna i wyspa przy brzegu, dzisiaj wodospady i dzungla, jutro koale i kangury:-)