piątek, 2 maja 2014

Swiateczny weekend - czesc 4 z 4

HA! Wiem - kiedy to te Swieta byly :-)
Tym razem bedzie to laczona czesc ze Swiatecznego poniedzialku i soboty, ktora to byla juz po swietach. Bo zaczelismy z tego samego miejsca czyli jeziora Enoggera.

Celem byla trasa dookola jeziorka (tak jak zaznaczona ponizej) - przyjemne 15 kilometrow w dol i w gore po pagorkach - i do tego jakies 20 minut od nas z Kelvin Grove droga 31 (bo jest duzo skrzyzowan ze swiatlami po drodze)



1. Poniedzialkowa proba - zakonczona gdzies na manowcach
(na mapce powyzej to gorny lewy rog)

Zaczelismy tak jak trzeba - od zolwikow w jeziorze


Potem chwile nam zajelo przeskoczenie na wlasciwa droge dookola jeziorka 


 A potem cos nam sie pozajaczowalo i skrecilismy nie tam gdzie trzeba, a raczej nie skrecilismy i zamiast isc dookola jeziorka znalezlismy sie na drodze, ktora zaczela isc w gore i w gore
Pomiedzy galeziami  odslonila sie panorama miasta 


A droga dalej szla w gore i zaczela sie coraz bardziej pionizowac



Az w koncu doszlismy do przecinki ze slupami  i drogi asfaltowej prawie pod gora Nebo i stwierdzilismy ze chyba tego dnia nie obejdziemy jeziorka jednak :-)


 Wrocilismy do miejsca z zolwikami a potem do domu bo sie ciemno juz robilo




2. Piatkowa proba - zakonczona sukcesem!

Tydzien pozniej postanowlismy ze jeziorko nie bedzie pluc nam w twarz i ze jednak je obejdziemy. Ale tym razem, nauczeni doswiadczeniem, wlaczylismy GPS i uzywalismy na skrzyzowaniach( przydalo sie ze dwa razy).

Tym razem zolwiki sie wygrzewaly na pniach



A to jest miejsce ktore nas wyprowadzilo nie tam gdzie trzeba - zamiast skrecic w lewo, ostatnio poszlismy prosto. Tym razem juz sie pilnowalismy:


Wlasciwa droga zamienila sie w wielopoziomowa laczke i tak prawie dookola calego jeziorka



A tak wyglada "billabong"  -  czesc rzeki ktora zostala odcieta od glownego biegu albo kiedy jest malo wody i zrobilo sie bajorko zamiast plynacej wody


Przedzieranie sie przez wysoka trawe


Kawalek lesny na pagorku i motylek ktory w koncu usiadl i dal sobie zrobic zdjecie


Morze trawy na bagienku


A to smieszne trawki, ktore rosna pod bardzo prostymi katami


Jedno z wielu odgalezien jeziorka - zaczelo sie juz robic ciemno a my wciaz bylismy w lesie.



I do tego padla bateria w aparacie wiec nie bedzie wiecej zdjec.  Koniec koncow doszlismy do tamy jeszcze przy zachodzacym sloncu i nawet do auta udalo nam sie dojsc jak jeszcze nie bylo calkiem ciemno - znaczy sie sukces! :-)
Na calej drodze spotkalismy tylko dwie grupy ludzi i dwoch rowerzystow - jak na sobote w dlugi weekend to pustka tak blisko miasta. Dlatego to jeziorko nam sie bardzo ale to bardzo podoba :-)



Brak komentarzy: