Wracamy znow po przerwie do wrzucania zdjec.
Skonczylam nareszcie prace na studia i znow moge wychodzic z domu i cieszyc sie Australia ;-)
To droga z pracy Daniela wzdluz poludniowego brzegu rzeki w kierunku centrum. Akurat mielismy poltora godziny czasu na dojscie do kina to szlismy sobie powoli.
Ladny zuczek albo cokowiek to bylo bo szybko uciekalo
Rozowy kroliko-stwor stoi sobie z okazji festiwalu w Brisbane, ktory
potrwa do konca miesiaca. Festiwal obejmuje codzinne pokazy laserowe
wieczorem (na ktore jeszscze nie dotarlismy ale mamy zamiar na koniec
tygodnia), rozne wystepy artystyczne i co tylko do glowy komu
przyjdzie.
Miejska plaza na ktorej sie pluskalo troche ludzi
Miedzy drzewami mozna spotkac takie stwory (jak bede miec lepszy aparat to mu lepsze zdjecie zrobie)
Kolo przy promenadzie
Kwiatkowy tunel o zmroku to go malo widac
Wejscie na jakas festiwalowa imprezownie
Po-pracowy Daniel przy swiatelkach
Kolejne festiwalowe swiatelka
A to prawdziwa niemiecka kielbaska czyli currywurst z duszona cebulka i kiszona kapusta
5 komentarzy:
wole naszą z musztardą i bułeczką taką przypieczoną pachnącą mniam mniam i piweczko małe mama
chyba troszkę zgubiłeś dobrobytu z ;brzuszka; czy się mylę a te atrakcje nawet fajnie wyglądają a Ty Daniel wyglądasz trochę tak tajniacki tylko brak czarnych okularów ha ha ,dla mnie to jesteś czarny koń Australii mama
Widze ze mama szaleje z komentami ;)
Widoki, wursty, wreszcie czas wolny - tak. Pajaki - zdecydowane nie!
Izja
No wlasnie buleczki tez nam bralo. Piwa nie pijam to nie wiem czy braklo czy nie ale cidr by tez pasowal.
Atrakcje sa super! Zdecydowanie super.
A pajaki tez sa ciekawe do ogldania i z reguly sobie siedza miedzy drzewami i nikomu nie przeszkadzaja :-)
Ale przystojniak- Daniel w czerni! ;> Jest klasa! To pewnie nowy australijski pogromca pająków ;)) brrr... pająki!
Arek
Prześlij komentarz