niedziela, 22 lipca 2012

W sobote po poludniu pofrunelismy na kawe, bo czemu nie? :-)

Dzis rozpoznalismy nowa kolejke w Londynie - wielka reklame linii lotniczych "Emirates".
Bardzo nam sie ten pomysl podobal, nawet jesli to atrakcja z niczego, bo za 3.50 funta mozna sobie poogladac fajne widoki przez jakies 5 minut :-)

Stacja "Royal Docks" z jednej strony

Z drugiej strony


I z tylu, a moze frontu...

Widoki z wagonika:

Pasy lotniska "City" ktore obsluguje male samoloty

Station Olimpijski i cokolwiek to ma byc to pokrecone ale jakos zwiazane z olimpiada


Bariera na Tamizie


dwa wagonikowe Misie


Tam gdzies jest nasza kawa


Stacja "North Greenwich"


Miejsce reanimacji dozylnej


I kawa i ciasteczko (muffin rabarbarowo - budyniowy)


A to pomysl na przyszlosc - mozna wejsc na "jeza"



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tu jeszcze nie ma takich malych Cost ulicznych, ale rosna powoli Starbucksy...
A jez calkiem ciekawy.

Izja

Biet pisze...

Starbucksa przestalismy odwiedzac z powodow moralnych. No i maja gorsza kawe niz Costa i Nero :)

Anonimowy pisze...

Prawie jak na Kasprowy :) szczególnie zainteresowały mnie ciasteczka :)