poniedziałek, 30 lipca 2012

pada, pioruny, grzmoty i brak internetu czyli niedziela w Londynie

na szczescie mamy jeszcze ksiazki :-)
(bo antena od tv tez nie dziala i trzeba trzymac koniec kabla na balkonie ale jakos to sie znow kloci z piorunami...)

aha internet dziala jak chce wiec co jakis czas cos sie gdzies otwiera po kilku probach ale nie na tyle stabilnie zeby wystarczylo na skypa :-(

Brak komentarzy: