sobota, 10 kwietnia 2010

Poswiatecznie

Wielkanoc w Walii miala byc paskudna ale na szczescie pogoda nas pozytywnie zaskoczyla i caly weekend byl bardzo przyjemny.

Przyjechalismy wieczorem na przelecz i wlasnie skonczylo padac:


Nastepnego dnia wybralismy sie na wycieczke na Snowdon:

Oto nasz cel czyli sama gora Snowdon:

Po drodze moglismy obserwowac akce ratownicza na szlaku gornym na ktorym nie powinno byc ludzi w taka pogode:

A taka byla widocznosc na szczycie:


A czasem nawet cos dalo sie zobaczyc w dole:


Zdarzali sie wariaci:


I czekoladowe zajace:

Im bardziej w dol tym mniej sniegu, ale torow wciaz nie widac (a stoimy na torowisku):

Pociag ktory latem jezdzi na szczyt dojezdzal tak do polowy trasy:

A to juz wejscie w wiosne:

Kolejny dzien spedzilismy na wyspie Holy Island czyli Swietej Wyspie na polnocnym koncu Walii bo w gorach padalo od rana:

Latarinia na wyspie:

A to gorka ktora ma ponizej 200 m ale za to wyglada calkiem gorsko na mapie oznaczona jako "Gora" :-)

A to nasza weekendowa baza wypadowa - Caernarfon - bardzo przyjemne miasteczko

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pięknie jest w Walii tez kiedys tam byłem tylko pozazdrościć


adam

Anonimowy pisze...

To jest ten zamek gdzie bylismy na fish&chips, niedaleko muffinow?

Izja