sobota, 1 marca 2008

No i puscic Zone sama do sklepu

Dzisiaj, jak to w malzenstwie bywa, podzielilismy sie sprawiedliwie obowiazkami rodzinnymi.

Ukochana Zona poszla do sklepu zajac sie naszymi zakupami, ja poszedlem do dentysty zajac sie naszymi zebami:-)

Wychodze z miejsca kazni, ide spotkac sie z Zona, a ona stoi roztrzesiona na chodniku.
Pytam sie:
- I jak zakupy? Czy biedni imigranci beda mieli co jesc dzis wieczorem?
- Beda... Kupilam wszystkie podstawowe rzeczy - mandarynki, serek, inny serek, jeszcze inny serek i wino... moze byc czerwone renskie?
- Oczywiscie - odpowiedzialem wielkodusznie - na pewno da sie wypic.
- A wiesz co... kobieta w kasie nie chciala sprzedac mi wina! Pytala sie czy mam przynajmniej 21 lat i prosila o dowod tozsamosci. Cale szczescie ze mialam ze soba prawo jazdy!

I tutaj Zonie udalo sie uderzyc w placzliwy ton glosu przy rownoczesnym szczesliwym usmiechu od ucha do ucha. Moze nawet nieco szerzej.

Chyba bedziemy czesciej robic tam zakupy :-)

SPROSTOWANIE
Jako jedyny czlonek tej rodziny uczestniczacy z zdarzeniu chcialam powiedziec ze pani byla bardzo mila tylko tak nagle zapytala mnie o jakis dowod tozsamosci ze nie wiedzialam o chodzi. Na szczescie jak pokazalam pani moje polskie prawo jazdy i pokazalm gdzie data urodzenia i pani sobie przeliczyla i wyszlo jej o jakies 5 lat za duzo to sie speszyla, przepraszala i pozwolila mi zabrac winko. A potem wpisala zakup wina w specjalny zeszyt z godzina i rodzajem i az sie zdziwilam ze nie kazala mi podpisac :-) Aha to nie zaden podejrzany sklep tylko zwykly supermarket. Podobno wporwadzili nowe zasady ograniczajace alkohol wsrod mlodziezy. Jako ze bylam w dzinsach, z plecakiem i bez makijazu to tez wygladalam na pryszczatego podlotka (a przynajmniej tak sobie tlumacze :-)) A moze raczej dlatego ze tutaj zadne kobiety z wlasnej woli z plecakami nie chodza...
A teraz ja pije winko i zagryzem serkiem a Daniel dalej "zamrozony" na paszczy ;-))
A placzliwe tony z usmiechem to za dziesiec lat jak sie mnie ktos spyta o dowod przy alkoholu. NA razie taka stara nie jestem :-)
chyba...
Biet

5 komentarzy:

DanielJ pisze...

Poczekaj tylko... juz nie jestem zamrozony na twarzy... winko samo wyparuje ;P

Anonimowy pisze...

to zatkajcie korkiem winko niech czeka na mnie juz przecież nie dlugo po nie przyjade

pozdrawiam adam

Anonimowy pisze...

wiele kobiet placi miliony za to zeby w markecie poproszono je o dowód a wystarcza jeansy i plecak
genialne musisz opatentowac zarobisz fortune

ps. jak juz ją bedziesz miala to pamietaj o mnie

doradca

Biet pisze...

Dzieki Doradzco kimkolwiek jestes ;-) Gdyby to tylko bylo takie latwe...

A wino kupimy nowe Adamie coby Cie jakims kwasem nie raczyc :-)

Anonimowy pisze...

jesli moge wybrac to wole czarną owce ale i winkiem nie pogardze


pozdrawiam adam