Nadszedl ten dzien kiedy agencja nam powiedziala, ze mozemy sie chyba wprowadzic. Jak podpiszemy umowe i dostaniemy klucze jutro to bedziemy na 100% pewni. NA razie wciaz nie jestesmy.
Mam nadzieje ze auto jeszcze przetrzyma tydzien a potem go sprzedamy. Bo wczoraj stracilismy do niego zaufanie kiedy zgaslo nam na srodku skrzyzowania a po 15 minutach zapalilo jak gdyby nic sie nie stalo.
A teraz otaczamy sie coraz wieksza iloscia czarnych mocnych workow z naszym dobytkiem przez co zaczymam sie czuc jak na wysypisku. Ale moze mewy nas tu nie rozdziobia ani lisy nie rozdrapia w poszukiwaniu smakowitych kaskow. ;-)
To teraz tylko pozmieniac adresy na dokumentach w dwoch krajach i spokojnie mozemy zimowac :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz