środa, 26 września 2007

pi...... Agencje

Mam nadzieje ze wytrzymamy nerwowo z nasza nowa agencja do soboty i jak tylko dostaniemy klucze to nie bedziemy miec wiecej z nia do czynienia.

O ile nie zmienia zdania i faktycznie w koncu oficjalnie nam powiedza ze mozemy sie wprowadzic.
Bo juz raz nam numer wywineli z mieszkaniem, ktore mielismy ogladac a 15 minut przed terminem nagle w cudowny sposob sie sprzedalo.

Jak na razie szerokim lukiem nalezy omijac w Anglii banki i agencje posredniczace ( pewnie we wszelakich transakcjach), tylko niestety nie da sie tego tutaj zrobic.

Kolejna wiadomosc o mieszkaniu jak juz w nim bedziemy, miejmy nadzieje ze w sobote.

ps. oczywiscie nasz obecna agencja dalej nic nie zrobila z woda ani z pradem. Ale to juz inna historia...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

agentów macie całkiem sporo ciekawe ktory jast 001

adam pozdrawia