niedziela, 9 sierpnia 2015

Konferencja i kawa

W koncu sie doczekalismy i nadeszla konferencja programistyczna na ktora czekalismy pol roku. (bilety sie sprzedaly w pol godziny!!)  Czekalismy jeszcze bardziej dlatego ze Daniel byl jednym z prezentujacych.
 
Sobota, 7.30 rano - czekamy na pociag zeby dotrzec na konferencje - pustki cisza zimno...


Pogadanka Daniela - sie zakradlam przed koncem  (bo bylam na innej pogadance) i udalo mi sie jeszcze kilka minut zobaczyc przez drzwi (sala pelna a to zawsze dory znak). Po - ludzie wygladali na zadowolonych.


Niedziela - mielismy odespac ale juz o 8.30 pilismy herbate i czytalismy wiadomosci.
No i Daniel znow szuka nowego komputerza do pracy - spedzilismy w sklepie chyba ze dwie godziny stukajac po klawiaturach i wyginajac ekrany we wszystkie strony. Ale chyba udalo sie wytypowac jeden do zatwierdzenia przez firme.

Potem poszlismy na kawe. A w kafejce - wiosna! Gdzies juz kwitna zywe galezie. A przy okazji Daniel zauwazyl fajna klamke  - bylismy tam juz kilka razy ale nigdy nie zauwazylam ze otwieram drzwi "szufelka"


kafejka wewnatrz - czekamy na kawe (pod sufitem wisza krzesla jakby sie ktos zastanawial)


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

No i po stresie napewno wszystko poszło dobrze i słuchacze byli zainteresowani i zaciekawieni.. No to do następnego razu ,coraz większe będziesz miał w tym doświadczenie,całuski pa, skorpionek

Anushka pisze...

No, najmądrzejszy brat na świecie :)