Po pracy w piatek mielismy tak dosyc ze poszlismy najpierw naladowac sie kawa przed pracowitym weekendem
Znalezlismy fajne miejsce przy oknie :-)
A wieczorem zaczelismy robic pobojowisko w domu.
A w sobote rano przypelzly pudla do pakowania naszych rzeczy do Polski i do karainy Oz.
Nie obylo sie bez pstrykania folia babelkowa (a mamy jej teraz duuuzo! ten rulon na dole to tez folia :-) )
Teraz w niedziele po poludniu wyglda jakby przez dome przeszlo tornado i wywalilo wszystkie rzeczy z kazdego kata na srodek. i tak pewnie juz zostanie do konca...
2 komentarze:
Przydał by się pomocnik do pakowania kartonów ,trzeba teraz ściągnąć jednego darmozjada co tu byli i odrobić trochę nie? mama
Rulon folii bąbelkowej... kocham BĄBELKOWĄ!
iZJA
Prześlij komentarz