poniedziałek, 13 lutego 2012

Zimowy weekend = Slonce w Londynie

Ale tylko w sobote.
Wybieralismy sie na szybkie zakupy do tesco i do domu ale nam sie zmienilo po drodze i poszlismy na spacer najpierw




W niedziele pozostalo nam juz tylko wyjscie na kawe i male co nieco... bo zaczelo sie skraplac powietrze (nie padalo tylko bylo tak wilgotno ze az paskudnie)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Moje biedne wiewiórki pewnie głodują :(

Biet pisze...

Chyba nie bardzo sadzac po ilosci lupinek na sniegu :-)) Za szybko biegaly po sniegu i sie nie zlapaly na zdjeciach.

Anonimowy pisze...

Costa. Kawusia. Ciasteczko. Chlip. Chlip.

Izja

Biet pisze...

tia... a szacowna D... rosnie Ale nic to, idzie wiosna :-)

Anonimowy pisze...

Rzeczy szacowne wymagają szacunku ;)

Izja