Najpierw czekaly nas bliskie spotkania z obcymi:

Potem doszlismy na gorke z herbatka i wieza (najpierw weszlismy na wieze i zobaczylismy nadciagajacy deszcz, a potem kupilismy herbatke u podnoza wiezy i schowalismy sie pod drzewem)

i szybko przeprowadzilismy dodatkowy test kurtek i spodni wodoodpornych. Nam bylo przyjemnie a cala gromaga ludzi patrzyla na nas z zazdroscia.

Przeszlismy przez "nasze" pole jagodowe bo juz wiecej jest dojrzalych jagod niz zielonych ale jeszcze tydzien - dwa zeby bylo perfekcyjnie.


Buty i reszta sprawdzily sie super. To teraz musi nas dogonic kondycja ktora gdzie utknela w lesie. :-)
2 komentarze:
moja kurtke mama testuje;)
Izja
No to wypas w sprzęcie i ciuchach tylko pozazdrościć a ja w byłem w ten weekend w Adrszpachach super miejsce i pozdrowiłem skały od Daniela
adam
Prześlij komentarz