Jako ze pogoda byla znosna (co prawda zapowiadali deszcz ale kto by sie tym w Anglii przejmowal...) to pojechalismy w pagorki przetestowac gorskie buty.
Najpierw czekaly nas bliskie spotkania z obcymi:
Potem doszlismy na gorke z herbatka i wieza (najpierw weszlismy na wieze i zobaczylismy nadciagajacy deszcz, a potem kupilismy herbatke u podnoza wiezy i schowalismy sie pod drzewem)
i szybko przeprowadzilismy dodatkowy test kurtek i spodni wodoodpornych. Nam bylo przyjemnie a cala gromaga ludzi patrzyla na nas z zazdroscia.
Po pol godzinie deszczu sciagnelismy z siebie ochronne ubrania i ruszylismy dalej.
Przeszlismy przez "nasze" pole jagodowe bo juz wiecej jest dojrzalych jagod niz zielonych ale jeszcze tydzien - dwa zeby bylo perfekcyjnie.
Buty i reszta sprawdzily sie super. To teraz musi nas dogonic kondycja ktora gdzie utknela w lesie. :-)
2 komentarze:
moja kurtke mama testuje;)
Izja
No to wypas w sprzęcie i ciuchach tylko pozazdrościć a ja w byłem w ten weekend w Adrszpachach super miejsce i pozdrowiłem skały od Daniela
adam
Prześlij komentarz