Az sie nie chce wierzyc ze to juz 10 lat minelo!!
Zupelnie jakby to bylo wczoraj...
piątek, 28 czerwca 2013
wtorek, 25 czerwca 2013
Wyprowadzka - aktualizacja
Kto u nas byl to wie czego brakuje :-)
A kto nie byl - to brakuje bialej sofy, jednego biurka i fotela i wysokich krzesel.
Drugie biurko i krzesko zaklepane, kwiatki tez to sie niedlugo od nas wyniosa.
Jeszcze tylko szafy i lozko i koniec wielkich rzeczy. Potem tylko bedziemy negocjowac drobiazgi.
Jakby jeszcze sie ktos znalazl na telewizor i konsole do gier i aparat to juz w ogole bedzie nam o niebo latwiej.
A na razie ilosc pudel wzrasta. :-)
A kto nie byl - to brakuje bialej sofy, jednego biurka i fotela i wysokich krzesel.
Drugie biurko i krzesko zaklepane, kwiatki tez to sie niedlugo od nas wyniosa.
Jeszcze tylko szafy i lozko i koniec wielkich rzeczy. Potem tylko bedziemy negocjowac drobiazgi.
Jakby jeszcze sie ktos znalazl na telewizor i konsole do gier i aparat to juz w ogole bedzie nam o niebo latwiej.
A na razie ilosc pudel wzrasta. :-)
piątek, 21 czerwca 2013
zagubieni w walizkach...
Te nam sie podobaly najbardziej! (pewnie szary dzien mial cos do tego...)
Przez godzine jezdzilismy po sklepie
Ale w koncu praktyczna strona wygrala
Przez godzine jezdzilismy po sklepie
Ale w koncu praktyczna strona wygrala
niedziela, 9 czerwca 2013
kawa na oknie :-)
Po pracy w piatek mielismy tak dosyc ze poszlismy najpierw naladowac sie kawa przed pracowitym weekendem
Znalezlismy fajne miejsce przy oknie :-)
A wieczorem zaczelismy robic pobojowisko w domu.
A w sobote rano przypelzly pudla do pakowania naszych rzeczy do Polski i do karainy Oz. Nie obylo sie bez pstrykania folia babelkowa (a mamy jej teraz duuuzo! ten rulon na dole to tez folia :-) )
Teraz w niedziele po poludniu wyglda jakby przez dome przeszlo tornado i wywalilo wszystkie rzeczy z kazdego kata na srodek. i tak pewnie juz zostanie do konca...
Znalezlismy fajne miejsce przy oknie :-)
A wieczorem zaczelismy robic pobojowisko w domu.
A w sobote rano przypelzly pudla do pakowania naszych rzeczy do Polski i do karainy Oz. Nie obylo sie bez pstrykania folia babelkowa (a mamy jej teraz duuuzo! ten rulon na dole to tez folia :-) )
Teraz w niedziele po poludniu wyglda jakby przez dome przeszlo tornado i wywalilo wszystkie rzeczy z kazdego kata na srodek. i tak pewnie juz zostanie do konca...
środa, 5 czerwca 2013
Ha ha :-)
Na poczatek przeprowadzki i pozbywania sie wszystkiego zakupilismy nowy ekspres do kawy :-)))))
Na usprawiedliwienie dodam ze dostalismy 70% znizki wiec sie oplacalo tak czy inaczej.
Zobaczymy kto sie ucieszy za miesiac z troche uzywanego ekspresu :-)))
Na usprawiedliwienie dodam ze dostalismy 70% znizki wiec sie oplacalo tak czy inaczej.
Zobaczymy kto sie ucieszy za miesiac z troche uzywanego ekspresu :-)))
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Turysci we wlasnym miescie
Po calym miesiacu chodzenia z goscmi po roznych miejscach weszlo nam w krew i jak mielismy teraz weekend bez nikogo to tez postanowilismy pochodzic po muzeach.
Po szybkim przegladzie co sie da zrobic w piatek jeszcze - zaczelismy wieczorem w Muzeum Historii Naturalnej bo mieli otwarte "po godzinach". I do tego jedzenie i picie i imprezowo z muzyka. Wiec snuly sie tlumy ludzi z kieliszkami i podziwialy eksponaty.
Sobota jakos nam umknela na drodze na kawe (i lody bo to Dzien Dziecka) i z powrotem:
I na wizycie w naszym egzotycznym sklepie, gdzie tym razem wypatrzylismy dzem z marchewek.
(ale i tak kupilismy wisniowy z Lowicza)
A w niedziele -" Cala Naprzod"- czyli pojechalismy na HMS Belfast - krazownik stojacy kolo Tower Bridge.
Niektorzy przymierzali sie do roli kapitana:
Ale wygrali inni
Sobota jakos nam umknela na drodze na kawe (i lody bo to Dzien Dziecka) i z powrotem:
I na wizycie w naszym egzotycznym sklepie, gdzie tym razem wypatrzylismy dzem z marchewek.
(ale i tak kupilismy wisniowy z Lowicza)
A w niedziele -" Cala Naprzod"- czyli pojechalismy na HMS Belfast - krazownik stojacy kolo Tower Bridge.
Niektorzy przymierzali sie do roli kapitana:
Ale wygrali inni