Obudzil sie juz ogrod rozany w parku i zapachnialo w okolicy. Dzis co prawda nie bardzo bo bylo po deszczu ale jak sie czlowiek dobrze wwacha to cos tam jeszcze czuc.
Przez chwile nawet slonce zaswiecilo. Nie ma to jak lato w Londynie w tym roku. Az Daniel kurtke sciagnal :-)
Przygotowania do olimpiady ida pelna para - prwie caly park pogrodzony i teren gdzie sie beda odbywac zawody w jezdziectwie tez juz prawie gotowe (przykrecaja krzeselka wlasnie)
Tylko jakos lawki znikaja w parku ale dzis je znalezlismy :-) Miejmy nadzieje ze po olimpiadzie wroca na swoje miejsce.
2 komentarze:
U nas ,,igrzyska,, powoli dobiegają końca :) wszystko wraca do normy uff!!
adam
A u nas dopiero trwaja przygotowania i kociokwik sie powoli zwieksza. Ale spoko, jeszcze 2 miesiace i bedzie po olimpiadzie :-)
Prześlij komentarz