Wczesnym sobotnim rankiem ucieklismy po cichu z Londynu i porwalismy spiaca Ize z Anglii do Francji.
Potem Brugia powitala nas deszczem i tak bylo przez jakis czas.
A potem juz czasem bylo slonce i dalo sie pochodzic i poplywac.
Niestety wieczorem wrocilismy do domu z szybkim postojem w Calais gdzie nabylam tone komiksow.
W niedziele odespalismy sobotnia wyprawe i poszlismy na podwieczorek do parku. A potem na dlugi spacer bo przez chwile nie padalo.
poniedziałek, 20 czerwca 2011
niedziela, 12 czerwca 2011
wtorek, 7 czerwca 2011
Resident Evil? Noc Zywych Trupow?
Nie... to nasz powrot do domu w chwili kiedy sa jakiekolwiek problemy z pociagami...
Oczywiscie nikt nic nie wie.
Poszlo niezle, po dotarciu na stacje i czekaniu na jakakolwiek informacje zdecydowalismy sie pojechac metrem dookola do Wimbledonu, stamtad zlapac pociag gdziekolwiek jesli cokolwiek bedzie (udalo sie do Kingston) i stamtad na pieszo. Juz po 1.5 godziny bylismy w Kingston, gdzie po zakupieniu kawy i ciastka w Costa Coffee udalismy sie na pieszo do domu, wiec ostatecznie bylo nam przyjemnie - na przekor South-West Trains;-)
Laczny czas powrotu do domu: 3 godziny 15 minut. Moglo byc gorzej...
piątek, 3 czerwca 2011
Wieczorny test torby rowerowej
Dzis przyszla poczta zamowiona w poniedzialek torba na rower wiec wypadalo przetestowac czy sie dobrze trzyma.
Sama torba jest idealna - 8 litrow pojemnosci i osobna kieszen na wode. I da sie ja zdjac szybko bo jest zaczepiana na klips. (Jakby ktos chcial to moge zamowic :-) )
Park wieczorem w srodku tygodnia to jest to! Spokoj, cisza i duzo krolikow :-)
Sama torba jest idealna - 8 litrow pojemnosci i osobna kieszen na wode. I da sie ja zdjac szybko bo jest zaczepiana na klips. (Jakby ktos chcial to moge zamowic :-) )
Park wieczorem w srodku tygodnia to jest to! Spokoj, cisza i duzo krolikow :-)