po pagorkach na poludniu Londynu :-) Bo ile mozna pisac to zadanie domowe ...
Dzwonki sie objawily w wielkich ilosciach:
Jagodniki grzecznie kwitna (tam wrocimy w lipcu juz na gotowe :-) )
Idylliczna sceneria (i to nie przerabiana komputerowo, czysta natura!)
Moze ta susza o ktorej zaczynaja trabic to nie jest jednak wymysl ...
A poniewaz dzeci sobie poszly to spacer zakonczylismy na niezwykle skrzypiacej hustawce :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz