poniedziałek, 1 listopada 2010

zeby nie bylo

W koncu sie ruszylismy do Muzeum Morskiego i bylo bardzo przyjemnie. Bo w srodku mieli francuska knajpke - ciepla kawe i francuskie tarty z rabarbarem i kokosem (co za upadek swoja droga - potega angielska pokonana przez jedzenie! To nie to zeby Brytyjczycy mieli jakies kompleksy albo cos... )

Tylko jakos malo zdjec zrobilismy i te co mamy nie sa za bardzo morskie :-)



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Te pojazdy na zdjęciu też jakoś dziwne jak na statki morskie ale w Anglii wiele jest dziwnych rzeczy


pozdrawiam adam

Biet pisze...

ha bo to jest kawalek makiety stoczni ale konie nam najlepiej wyszly :-) no jakos braklo nam statkow na zdejeciach a niektorych nie mozna bylo robic.