Wlasnie ogladamy wiadomosci i bardzo sie cieszymy, ze w tym roku nie jedziemy na swieta nigdzie. TO co tutaj sie dzieje na drogach to jakis horror. Zeby to jeszcze byl jakis powod tego calego zamieszania inny niz pol centymetra sniegu!
Znow sa korki przed portem w Dover, promy czasem kursuja czasem nie - ruletka, pociagi pod kanalem nie dzialaja i pewnie jeszcze sporo zajmie zanim zaczna , no i oczywiscie samoloty tez lataja w kratke. Odcielo Wyspiarzy od swiata :-)
W porownaniu z tym rokiem to nasze zeszloroczne doswiadczenia i tak nie wygladaja zle.
Tak czy inaczej nigdy wiecej bozonarodzeniowych podrozy (nawet poza Londyn bo glowna obwodnica tez nieprzejezdna z powodu zimy)
Mysle ze Szkoci ze smiechu sie turlaj w tych wielkich zaspach sniegu ktore ich otaczaja :-))
Pocieszamy sie grzanym winem i polska kielbaska z grila (udajaca niemiecka) na jednym z "niemieckich" swiatecznych targow ktore sa tutaj bardzo modne:



