Czyli okolica pagorkowa na polnocy Londynu, gdzie wybrakismy sie naszym Granatowym Potworem * tydzien temu.
Zdjecia w kolejnosci przypadkowej:
Ciekawa kolekcja znakow, ktore chyba tylko w UK wystepuja (no moze jeszcze Irlandia sie tez bawi w takie znaki):
1. "Uwaga owce na drodze"
2. Ostrzezenie na plocie: "Czy Twoj pies umie sie obchodzic z owcami?" - "Nie ryzykuj tego!"
Dedykujemy ten znak Nazirowi :-))
3. Plotek anty-owiecowy:
4. Balon o zmierzchu:
5. Wiejskie krajobrazy:
6. Obiadek w knajpce czyli co obsludze w rece wpadlo :-)
( to w bialym kubeczku to chyba chutney sliwkowo jakis tam - w kazdym razie bardzo kwasne i octowe, nijak nie pasowalo do gotowanych ziemniakow w majonezie)
7. Morze dzwonkow w lesie:
8. Kwitnace drzewko na polance:
9. Daniel i stado owiec na horyzoncie:
10. Mala ciekawa owieca:
* "Granatowy Potwor" bo mamy silnik 2l i to czuc i w jezdzie i w kieszeni :-)
1 komentarz:
Nazir by z chęcią sie z taka owiecą pobawił :)
Prześlij komentarz